Marek Czeszkiewicz
Marek Czeszkiewicz
marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz
1347
BLOG

ad. oświadczenia OZSK w sprawie protestu na meczach ligowych.

marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz Polityka Obserwuj notkę 45

          Przeczytałem dzisiaj na blogu salon24.pl oświadczenie Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców w sprawie protestu na meczach ligowychhttp://ozsk.salon24.pl/306405,oswiadczenie-ozsk-w-sprawie-protestu-na-meczach-ligowych, a potem komentarze.

       Ze zdumieniem "odkryłem", że prawie nikt z komentujących nie odniósł się do treści tekstu, 90% komentarzy to tylko żółć zapewne starszych panów, którzy w młodości nie wiedzieli co to sport, rywalizacja, kibicowanie itd. Zgodnie z poprawnością polityczną rzucają kamieniami we wszystkich, kto ma odwagę mieć inne zdanie. Najpierw fakty. Przez trzy lata gdzie byliście Panowie. No właśnie gdzie wasza odwaga była przez te trzy lata. Obecnie, gdy pojawiły się na meczach jakieś transparenty, hasła przeciw rządowe zaczęliście coś zauważać, a gdy do boju padł rozkaz wy jak to mówią w wojsku "ślepe bagnety" bez żadnego myślenia do ataku.

      Wniosek 1 - punktem zwrotnym w waszej bezczynności, nie były burdy w Bydgoszczy, bo takich było co najmniej kilka w ciągu ostatnich 3 lat, ale treść owych transparentów i haseł. Następnie co mnie także irytuje, to wasze podejście wybiórcze do zapowiedzianej  w 2007 roku „polityki miłości”, nie wnikam jakiej bo podobno jest ich kilka. A mianowicie, kto wam nie przeszkadza to go miłujecie, kto natomiast ma inne zdanie to go opluwacie i niszczycie. Zaiste dziwna to miłość. Nie wiem czy w swoich domach też tak rozwiązujecie konflikty, ale chyba tak  skoro tak na zewnątrz postępujecie.

      Teraz do rzeczy. Przeważająca większość kibiców to ludzie, którzy maja pasje kibicowania swojej drużynie. Wśród nich znajdują się i nasze dzieci, znajomi, nieznajomi oraz my. Łączy nas jak zauważyłem jakaś pasja. Ale to nie wszystko bo jest mała grupa osób, dla których kibicowanie to nie pasja, ale możliwość która daje warunki do urzeczywistniania innej „pasji”, tj. po prostu bandytyzmu. Są oni w mniejszości, ale ze względu na swoją agresję i brutalność oraz co niemniej ważne zorganizowanie podporządkowują sobie inne osoby, w tym po prostu zmuszają innych do niereagowania na swoje działania. Są to znane pojęcia w psychologii.

      Tak w każdym państwie bywa, że do utrzymywania porządku, ścigania bandytów są odpowiednie służby, a nie pojedynczy obywatele. Skoro te służby sobie nie radzą, są zagubione, to coś jest nie tak. Jakoś nigdy nie widziałem i słyszałem, aby któryś z piszących te komentarze wyszedł na jakimś meczu do grupek które „bandytują” i powiedział im co myśli. Nie wymagajcie więc od normalnych kibiców, żeby robili to, na co wy nawet nie mieliście odwagi.

       Problem oczywiście jest, ale trzeba go rozwiązać z głową chłodną i we współpracy wszystkich stron, a więc i normalnych kibiców np. z OZSK. Myślę, że ta publikacja OZSK jest tylko początkiem. Od razu powiem, że nie wszystkie przedstawione warunki mi się podobają, ale trzeba przede wszystkim pozwolić prawdziwym kibicom wypowiedzieć ich zdanie, co ich boli itd. i jakie widzą rozwiązania (myślę, że w kolejnej publikacji może się pojawią). Potem trzeba sobie tylko wzajemnie pomóc.

      Bandytyzm, przestępczość będzie zawsze istniała, jak długo będzie istniał świat, tak jak nierząd, donosicielstwo, pijaństwo itd. taka jest po prostu rzeczywistość, różna psychika ludzka itd..Można jednak próbować je ograniczyć do minimum, jeżeli podejdziemy do tego z rozwagą, bez żadnych uprzedzeń. W systemach totalitarnych za niektóre przestępstwa karze się śmiercią, i co, i tak niektóre jednostki decydują się na ich popełnianie. Czy np. na niektórych osiedlach „żądzą” grupy przestępcze, wszyscy wiedza kto i co, w tym służby, a mimo to ten proceder trwa.

        Nie jest to wszystko takie łatwe, nie załatwi się tej sprawy za pomocą cepa, pałki jak to chcą niektórzy, w tym rzucając inwektywy nie gorsze od tych, których jakoby ganią. Tak więc sprawa jest prosta. Owszem zero tolerancji ale dla bandytów stadionowych a nie dla kibiców. Nie dla zbiorowej odpowiedzialności Państwo prawa nie może karać jednych za występki innych osób, nawet wtedy gdy sobie z różnych przyczyn nie radzi z problemem. Wbrew większości komentującym chcę pomóc OZSK, a nie ich dobijać.

        Niektóre rozwiązania prawne i organizacyjne zapewne są niezbędne, ale dajmy także możliwość w/w żeby wskazali jakie widzą rozwiązania, gdzie są problemy i w czym im możemy pomóc, bo w sumie to oni są na trybunach, a większość z piszących była na nich może raz lub kilka razy w życiu. Powiem więcej, niech każdy z nas przypomni sobie jakim był kilka lub kilkanaście lat temu i nie gra świętego. No chyba, że chowany był pod spódnicą, a odwagę miał tylko wtedy, gdy mama stała z boku, lub jak niektórzy obecnie, gdy siedział cicho w domu. Jest problem i trzeba go rozwiązać, ale także z udziałem kibiców, i innej drogi nie widzę, ponieważ narzucone rozwiązania często mogą wywołać więcej szkody niż pożytku, a znając naszą mentalność w niedługim czasie na takie arbitralne rozwiązania znajdą się sposoby ich obejścia..

       Życzyłbym na koniec więcej komentarzy ad rem, a nie ad personam oraz oczywiście czekam lub może czekamy na kolejne propozycje OZSK, jak i od czytających przedmiotowe oświadczenie czy ten post.

 

Iść za prawdą, nie zapomnieć o sprawiedliwości - Veritate sequi et tuerii iustitia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka