W związku z publikacją Rzeczypospolitej dot. szeroko rozumianej afery podsłuchowej w restauracjach Warszawy (a może nie tylko tego miasta) „Marek Falenta współpracował z CBA, ABW i CBŚ”, powstaje zasadne pytanie, czy ktokolwiek w kraju, w tym premier, minister, szefowie odpowiednich służb mają wpływ i realne możliwości na funkcjonowanie tych służb oraz pozostałych, w tym na działanie pionów operacyjno-śledczych i wypełnianie przez funkcjonariuszy tych pionów obowiązków wynikających z ustaw oraz niejawnych aktów dotyczących każdej z tych służb w zakresie wymogów dotyczących czynności operacyjno-śledczych.
Jeżeli przyjąć za prawdę informacje przekazane przez Rzeczypospolitą, to każda z w/w służb powinna zgłosić „zainteresowanie” współpracą z Markiem Falenta do centralnej ewidencję zainteresowań operacyjnych służb specjalnych (CEZOP), w tym gdyby w/w zgłoszenia rzeczywiście zostały złożone, to każda ze służb miałaby o tym informacje i zapewne doszłoby do pewnych ustaleń koordynujących.
Wniosek to, albo w/w służby wiedziały i świadomie koordynowały „współpracę” z Markiem Falenta albo co w tej sytuacji jest także możliwe, że każda ze służb pomimo n/w zarządzenia premiera z 2008 roku, a może nawet każdy z funkcjonariuszy tych służb ma własną, osobistą rejestrację współpracowników i nie dzieli się z tym z Państwem dla którego służy, w tym także zadaniuje takiego współpracownika/agenta do celów prywatnych/grup interesów/politycznych, a nie państwowych . Może to świadczyć o całkowitym wewnętrznym rozpadzie tych służb oraz o bezprawnym gromadzeniu najwrażliwszych dla Państwa informacji dla nieokreślonych osób, w tym wykorzystaniu tych informacji na potrzeby i w celach niezwiązanych z celami funkcjonowania tych służb oraz RP..
Zgodnie z art. 40 ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, Szef ABW koordynuje podejmowane przez służby specjalne czynności operacyjno-rozpoznawcze mogące mieć wpływ na bezpieczeństwo państwa oraz w celu zapewnienia w/w prowadzi centralną ewidencję zainteresowań operacyjnych służb specjalnych (CEZOP).
Na podstawi ust. 3 art. 40 w/w ustawy Prezes Rady Ministrów w drodze zarządzenia, sposób współdziałania służb specjalnych z Szefem ABW w zakresie prowadzenia ewidencji „CEZOP” z uwzględnieniem wymogów dotyczących ochrony informacji niejawnych.
W dniu 12 listopada 2009 roku dziennikarze Renata Grochal oraz Wojciech Czuchnowski w artykule „Hipertajne CBA” wskazali, że Donald Tusk Prezes Rady Ministrów określi jesienią 2008 roku, w drodze tajnego zarządzenia, sposób współdziałania służb specjalnych z Szefem ABW w zakresie prowadzenia ewidencji „CEZOP” z uwzględnieniem wymogów dotyczących ochrony informacji niejawnych. Napisali także, że takie rejestry funkcjonują w służbach na całym świecie. Mają one obowiązek umieszczać tam dane rozpracowywanych podmiotów i osób, określać charakter sprawy, stosowane techniki operacyjne (przede wszystkim podsłuchy, obserwacja). Służy to wymianie danych pomiędzy służbami specjalnymi, które mogą mieć informacje pomocne dla instytucji, która aktualnie prowadzi działania. Zapobiega też niebezpiecznemu zjawisku nakładania się na siebie operacji. Zwłaszcza w Polsce, gdzie podmiotów mających uprawnienia do działań operacyjnych jest dziewięć, taka koordynacja działań jest konieczna. Informacje przekazywane do CEZOP mają najwyższy stopień tajności. Nie ma możliwości, żeby jeden funkcjonariusz miał dostęp do pełnych danych. To dodatkowe zabezpieczenie przed wyciekiem lub zdradą.
Do niniejszej publikacji wykorzystałem tylko jawne informacje dot. CEZOP z w/w ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu i innych ustaw i rozporządzeń oraz jawnych publikacji w ogólno-dostępnych środkach masowego przekazu.
